Czy zwyczaj czytania zanika? Wielu ludzi
sądzi, że tak jest – niestety ja również. W dobie Internetu, telewizji oraz
notorycznego braku czasu, społeczeństwo lubi sobie znajdować mniej
czasochłonne, niewymagające wielkiego wysiłku zajęcia. Poza tym książki do
tanich dóbr nie należą, jeśli nie wie się gdzie szukać.
Istnieje jednak grupa, która uwielbia czytać.
Zbiorowość pełna różnorakich osobowości znajdująca zazwyczaj ze sobą wspólny
język, ze względu na pasje, jaka ich łączy. To właśnie mole książkowe. Mole te
kochają książki i wszystko co z nimi związane. Dzień bez książki jest dniem
straconym, a każda kolejna to nowe życie, wspaniała przygoda do przejścia, nowi
przyjaciele. Niestety, mole książkowe wiedzą, że są gatunkiem wymarłym, a to z
kolei powoduje, iż bywają niezwykle drażliwe.
Żeby z molem książkowym w zgodzie żyć,
powinieneś poznać parę zasad i się ich trzymać dla własnego bezpieczeństwa.
„Nie myślałeś o znalezieniu wartościowego hobby?”
To pytanie jest absolutnie zabronione!
Zadając je, jesteś skreślony już na starcie. Narażasz się na gniew mola, a co
za tym idzie – wielogodzinną litanię na temat dobrodziejstwa literatury.
Uwierz, że nie chcesz tego przeżyć. Poza tym jeśli uważasz czytanie za coś, na
co nie warto przeznaczyć choć trochę czasu, to bardzo możliwe, iż ten mól
pomyśli podobnie – ale o poświęcaniu czasu Tobie.
„Nie lepiej obejrzeć ekranizację?”
Nie, wcale nie lepiej. Znam wiele osób, które
słysząc to pytanie, dostaje białej gorączki. Jeśli wiesz, iż masz do czynienia
z molem, tego pytania również się wystrzegaj. Tutaj znów może nastąpić
wielogodzinny wykład. Zawsze lepiej jest przeczytać. Mole nie są wrogiem
ekranizacji, ale preferują je już po skończonej lekturze.
„Na co ci tyle książek? Szkoda pieniędzy.”
Jeśli ktoś coś kocha, to nigdy nie jest
szkoda funduszy. Warto o tym pamiętać. A czytanie to hobby, więc wiadomo, że
nie jest darmowe – przynajmniej nie zawsze. Zabawnym było dla mnie, że osoba, która rzuciła tym tekstem, sama
wydaje codziennie pieniądze na dwie paczki papierosów. Biblioteczki ładnie
wglądają, okładki części pozycji są wprost rewelacyjne! Warto – choćby dla
podziwiana i estetyki.
Spojlery
Podałam już przykłady niezbyt mile widzianych
wypowiedzi, przejdźmy do czynów – tych mniej i bardziej pożądanych. Czasem bywa
tak, że mól molowi wilkiem. Znacie oboje jakąś świetną lekturę z tą różnicą, że
jedna osoba już ją przeczytała, a druga jest dopiero w trakcie. Nagle BUM…
osoba, która przeczytała, zdradza jakiś przełomowy moment w fabule lub co
gorsza – ZAKOŃCZENIE. No ręce opadają… nie zdradzajcie zakończeń, to jest
straszne!
Pożyczanie na wieczne nieoddanie
Jeśli już postanawiasz coś pożyczyć, to
pamiętaj jedno – książki są bardzo ważną rzeczą w życiu mola. Jeśli nie dał ci
jej w prezencie – MASZ JĄ ODDAĆ. I to najlepiej jak najszybciej. Uwierz, że dla
niego książki są jak dzieci – kupując je, to tak jakby je adoptował. Pamięta o
swoich dzieciach. Nie myśl, że uda ci się jakąś wziąć na całe życie – on się
upomni! Nie grab sobie lepiej i nie nadwyrężaj zaufania. Wiadomo że nie zawsze
ma się czas na czytanie, ale skoro chcesz ją po prostu trochę dłużej posiadać –
poinformuj o tym.
Niszczenie książek
Ważna jest jeszcze inna kwestia. Jeśli książka
nie jest Twoja, a znajomego mola, to Twoim zadaniem jest sprawować nad nią
pieczę. Lepiej dla Ciebie, abyś oddał ją w nienaruszonym stanie. Masz całkowity
zakaz: pisania po książce (nawet ołówkiem), łamania grzbietu, zaginania kartek
(od zaznaczania, w którym momencie skończyliśmy są zakładki!), używania jej
jako podkładki pod kubek z herbatą czy kawą, brudzenia książki (upewnij się, że
masz czyste ręce zanim siądziesz do czytania. A i jeszcze jedno – jeśli coś
złego się stanie, odkupienie danego tytułu jest czymś całkowicie oczywistym dla
mola.
Idealny prezent
Masz w gronie znajomych miłośnika czytania? Książka
zawsze będzie dobrym pomysłem! Każdy szanujący się mól książkowy, marzy o
zbiorach większych niż Biblioteka Aleksandryjska. Oczywiście to nie znaczy, że
mól czyta wszystko co popadnie. Chcąc zrobić prezent, upewnij się, że dana
pozycja będzie w jego guście. Wystarczy zapytać. Mole posiadają nieskończone
listy pozycji do przeczytania. Chcesz zrobić niespodziankę? Spokojnie. Mól poda
Ci z 10-20 pozycji na raz. Będziesz miał w czym wybierać, a dana osoba nie
domyśli się, jaki tytuł dostanie. Warto patrzeć na najładniejsze wydania. Mole
często są również okładkowymi srokami, na pewno docenią wyjątkowo ładną okładkę
czy zdobienia. Nie chcesz dać książki? Okaż swoją miłość inaczej! Kup piękne
zakładki, lampkę nocną do czytania, dodatkową półkę na nowe książki… półek też
nigdy za wiele!
Daj czas na czytanie
Tak naprawdę to najcudowniejsza rzecz, jaką
możesz podarować molowi. Serio. Mieszkasz z nim pod jednym dachem? Daj mu
poczytać! Kiedy taka osoba spełni już swoje obowiązki, pozwól się jej zaszyć w
sypialni lub rozłożyć wygodnie na kanapie. Niech ma godzinkę dla siebie. Staraj
się to respektować i przerywać jedynie, gdy pojawi się sprawa niecierpiąca
zwłoki. Z pierdółkami poradzisz sobie sam.
I to tyle. Oto najważniejsze zasady.
Oczywiście można by tak pisać jeszcze długo, długo o pomniejszych sprawach. Te
uznałam jednak za sztandarowe. Życie u boku mola książkowego wcale nie
jest takie trudne, prawda?